Zdjęcia

Trzymałem u brata w domu obraz Matki Bożej z dzieciątkiem. Gdy zabrałem do niego obraz, zobaczyłem znaki na obrazie. Dziecię ma znamię jakby siniak na twarzyczce, a Matce Bożej z nosa leci krew. Pytałem się czy nie domalował - zaprzecza.

Na nodze zobaczyłem krzyż w kształcie żył. Wcześniej była rana jakby po kwadratowych gwoĽdziach.

Gdy czytałem dzienniczek siostry Faustyny nagle zaczeło mnie swędzieć nogi. Tak jakbym dostał uczulenia. Drapałem się - nie pomogło. Wzi±łem szczotkę do czesania płutna, drapałem mocno nogi. a jednej nodze zostały rysy do krwi. a na drugiej była może jedna rysa i rana.

Nie zlekceważyłem tej rany, bo miałem już znaki. Zrobiłem zdjęcie telefonem. Gdy powiększyłem, zobaczyłem koło rany krzyż w kształcie kropel z krwi. Zrobiłem kilka zdjęć z jednej pozycji i zobaczyłem, że każde zdjęcie się różni od siebie kropką, kreską raną. Gdy wygoiła się rana przyglądałem się jej po kąpieli i zauważyłem krzyż w kształcie żył, tam gdzie był ten krzyż w kształcie kropel.