Submitted by admin on
Trzymałem u brata w domu obraz Matki Bożej z dzieciątkiem. Gdy zabrałem do niego obraz, zobaczyłem znaki na obrazie. Dziecię ma znamię jakby siniak na twarzyczce, a Matce Bożej z nosa leci krew. Pytałem się czy nie domalował - zaprzecza.
Na nodze zobaczyłem krzyż w kształcie żył. Wcześniej była rana jakby po kwadratowych gwoĽdziach.
Gdy czytałem dzienniczek siostry Faustyny nagle zaczeło mnie swędzieć nogi. Tak jakbym dostał uczulenia. Drapałem się - nie pomogło. Wzi±łem szczotkę do czesania płutna, drapałem mocno nogi. a jednej nodze zostały rysy do krwi. a na drugiej była może jedna rysa i rana.
Nie zlekceważyłem tej rany, bo miałem już znaki. Zrobiłem zdjęcie telefonem. Gdy powiększyłem, zobaczyłem koło rany krzyż w kształcie kropel z krwi. Zrobiłem kilka zdjęć z jednej pozycji i zobaczyłem, że każde zdjęcie się różni od siebie kropk±, kresk± ran±. Gdy wygoiła się rana przygl±dałem się jej po k±pieli i zauważyłem krzyż w kształcie żył, tam gdzie był ten krzyż w kształcie kropel.
Ma na nazwisko Pan**, moim królem jest Pan Jezus a ja jego rycerzem.
Na drugię imię mam Marian po ojcu. Moj± meteczk± i królow± jest Maria.
Urodziłem się 25 stycznia w dzień urodzin mojego Pana.
Pytałem się mamy dlaczego się urodziłem w K±tach Wrocławskich, a nie we Wrocławiu. Miejsca nie było i wywieĽli mnie do K±tów Wrocławskich.
Odowiada mama: "Gdy byłe¶ niemowlakiem strasznie płakałe¶ w nocy. Chodzili¶my po różnych lekarzach, nie wiedzieli co mi jest. Ci±gle byłe¶ głodny, zasypiałe¶ przy piersi"
¦w. Faustyna urodziła się 25 sierpnia, jej mama miała na imię Marianna.
Daje Wam nawet takie ¶wiadectwa. Nawracajcie się tak jak ja to zrobiłem gdy straciłem wszystko.