22 lipca 2020 Polska będzie miała dwóch prezydentów. Dlaczego nie ma już w Polsce pandemii!

Przed wyborami powiedziałem kilku ludziom, też pewnemu księdzu wysłałem SMS, że wybory wygra R. Trzaskowski. Kolega Remigiusz, którego we wcześniejszych artykułach wspominałem, zadzwonił do mnie po wyborach i zadał mi pytanie: skąd te przesłania dostajesz? A tak źle o papieżu napisałeś! Odpowiedziałem mu, że na tą rozmowę Pan Bóg mnie przygotował! Powiedziałem mu, czy pamiętasz, jak przez kilka lat temu wiele rozmawialiśmy, że Polska będzie musiała się podzielić, dałem ci nawet mapę Polski z wyznaczonymi granicami Polski Chrystusowej. Gdy się Polska podzieli, każdy kraj będzie miał już swojego prezydenta, tak mu i wam mówię. Śledząc artykuły w internecie, natknąłem się na kilku ludzi Bożych, na których dostałem znak od Pana Boga Ducha Świętego. Od jakiegoś czasu polecam i jak ważne przesłania otrzymuje prorok Żywy Płomień. Chcę teraz wam polecić innych ludzi Bożych, Marię Michalinę od apokalipsy, panią Agnieszkę od księdza Natanka, Grzegorza w posłudze oraz Cypriana Polaka. Tylko do trzech proroków, których teraz poleciłem, nie mam zastrzeżeń. Dostaję znak na te słowa od Pana Boga Ducha Świętego. A dlaczego? Przed chwilą gdy pisałem imiona wasze, dostawałem z osobna znaki na każde wasze napisane imię. Panie Cyprianie, gdy pisałem pana imię, nie dostałem na pana znaku od Pana Boga Ducha Świętego. A gdy powtórzyłem pana imię, też nie dostałem znaku. Zaskoczyło mnie to bardzo chciałem przerwać pisanie artykułu aby wymodlić, rozeznać tą pana sprawę. Wcześniej gdy Remigiusz polecił mi pana, czytając pana orędzia, dostałem znak, że jest prorokiem Bożym. Gdy na pana imię teraz nie dostałem znaku, dostałem mocne, impulsywne natchnienie. Pan otrzymuje też przesłania od przeciwnika, który wykorzystał pana nieuwagę. Proszę się nie denerwować, uspokoić się. Pan Bóg dzisiaj upominać pana przeze mnie, a jutro może Pan Bóg upomni mnie przez pana, na te słowa dostaję znak od Pana Boga Ducha Świętego i taki sam znak dostanę jak mnie pan upomni, a to upomnienie pochodziło będzie od Pana Boga. Proszę bardzo uważać, być czujnym, przy tym rozważnym, dociekliwym, nie wierzyć każdej myśli, natchnieniu, które się pojawi w duszy i być cierpliwym, gdy się ta myśl czy natchnienie będzie powtarzało. Ta cierpliwość da poznanie jaki to owoc. Proszę wymodlić, omodlić to, prosząc o światło Pana Boga Ducha Świętego przez Niepokalane Serce Maryjne.

Znalazłem w internecie pana artykuł, że w Polsce nie ma już pandemii. Gdy te słowa czytałem, dostałem znak, że to jest prawda. Też przeczytałem o tym samolocie wysłanym przez masonerie, który próbował rozpylać wirusa w Polsce i jak ten wirus wypuszczony zaraz został z powrotem zassany do tego samolotu. A to Moc Boża uczyła. Dziękujmy za to Panu Bogu! Masoneria od lat samolotami rozpyla chemię, aby potruć ludzi, a od miesięcy zaczęła rozpylać wirusy po świecie, ludzie przez to chorują, umierają, a tym robią panikę na świecie. A w Polsce w tej chwili panikę robią sztucznie, wykorzystując niektóre grupy zawodowe (górników). Zauważcie że nie jeżdżą już ratownicy karetek w opancerzonych kombinezonach i maskach. Kto tym krajem więc rządzi? Gdy się zrobi większa panika na świecie, masoneria i też przez swoich ludzi zaproponują szczepionki, aby masowo szczepić ludzi, a one naszpikowane będą mikroskopijną elektroniką, przez którą będą mogli sterować ludźmi. Oni jakby chcieli, wypuścili by groźniejszego wirusa, który już by zdziesiątkował ludzkość, ale nie od nich to zależy. Oni słuchają się swojego pana, a temu nie zależy na ludzkich ciałach, tylko na duszach nieśmiertelnych.

O szczepionce tej, chipie RFID, Pam Bóg i Mateczka Boża non stop przestrzega przez swoich proroków i wizjonerów. Nie wolno nikomu się zaszczepić jakąkolwiek szczepionką, Kto się dobrowolnie zaszczepi, ten odda swoją duszę – życie nieśmiertelne szatanowi. Taki człowiek wykorzystany tutaj, później musi trafić do wiecznego ognia piekła. Gdy to czytacie, zostaliście uświadomieni, co możecie teraz zrobić? O tym co napisałem, mówić wszystkim, będziecie mieli spokojne sumienie, będziecie mogli spokojnie spać i niczego się nie obawiać, ponieważ nagroda za to czeka wielka! Też natrafiłem na artykuł pana Cypriana Polka, jak Pan Bóg dosłownie namawia do trzymania białej broni w domu. Kilka lat wcześniej opisywałem fakty, które pasują do tych wydarzeń. Będziecie zmuszeni bronić waszych rodzin przed bandami, które się potworzą. Opiszę te fakty trochę w skrócie. Po śmierci Kim Dzong Una, Chiny z Koreą najadą na Rosję. Rozpocznie się straszna III Wojna Światowa. Cała ludność Rosji zjedzie się do okręgu Kaliningradzkiego z powodu  wielkiego promieniowania w swoim kraju. Zapanuje w tym okręgu straszliwy głód. Rosyjska mafia, wiedząc że w Polsce nie ma policji, ani wojska, utworzy na terenach Polski grupy przestępcze, będzie straszny niepokój w Polsce też z powodu walk grup ze sobą walczących o wpływy. W straszliwym niebezpieczeństwie znajdą się rolnicy, duchowieństwo, przyjdą też te grupy przestępcze do was, zabiorą wam wasze żony, córki oraz żywność. Dlatego Pan Bóg Jezus Chrystus mówił do nas prze tego proroka o tym, aby trzymać w domu broń. Opisuję świadectwo z pielgrzymki na Jasną Górę w święto radia Maryja z dnia 11.07.2020 roku. Bardzo dużo ludzi przyjechało na Jasną Górę w sanktuarium była bardzo duża kolejka aby obejść Najświętszy obraz na klęcząco. Pomodliłem się, zostałem na Eucharystii, przyjąłem Pana Boga. Po Eucharystii poszedłem na plac, padał deszcz, nie miałem parasolki, byłem ubrany w garnitur. Stałem w lekkim deszczu, słuchając zespołu Eleni. Przy tych pieśniach zacząłem przeżywać ekstazę, moje ciało zaczęło drgać, ktoś poszedł i pyta się jak się czuję, nie odpowiedziałem, ponieważ nie mogłem nawiązać z tym światem kontaktu. Po chwili stojąc upadam na murawę. Ludzie pomogli mi wstać i podtrzymywany za ręce, pomagam się im prowadzić. Posadzili mnie w bocznych drzwiach karetki, zaczęli coś mówić, a dopiero, po chwili, jak przeszło, zacząłem wszystko tłumaczyć. Ukłuli mnie w palec, nie pamiętam, może też zmierzyli ciśnienie. Gdy przyszedłem na plac, wytłumaczyłem ludziom co się stało, mówiąc, że to od kilku lat przeżywam, gdyby to się powtórzyło niech nie wzywają ratowników. Przed Mszą Świętą nawiązałem rozmowę z pewnym panem, który pożyczył mi parasolkę. Dobrze się nam rozmawiało, mieliśmy wspólny temat. Do tej rozmowy włączył się pewien człowiek i zaczął mówić swoje mądrości. Gdy dał mi dojść do słowa, wytłumaczyłem mu to wszystko, pewien człowiek nawet poparł mnie. Wytłumaczyłem temu człowiekowi, że ta dyskusja była nie potrzebna, nic się nie odezwał. Takie sytuacje mnie bardzo często spotykają, gdy ludziom mówię o Panu Bogu. Postronni ludzie, wtedy się włączają i robią zamęt, aby mnie wytrącić z rozmowy. Gdy się zaczęła Msza Święta, nic się ze mną nie działo, a zawsze jest inaczej na takich uroczystościach. Po wygłoszeniu kazania przez arcybiskupa Jędraszewskiego, zaśpiewaliśmy pieśń „Z dawna Polski Tyś Królowo Maryjo”. Przeszyły mnie dreszcze, moje ciało zaczęło bardzo mocno drgać, po dłuższej chwili pieśni upadam. Słyszę po chwili głosy, że ten człowiek był już u nas, ktoś tłumaczy, wyjaśnia co ja mówiłem jak to się powtórzy. Posadzili mnie na krzesło, moje ciało ciągle drżało, pewna osoba pyta się mnie, czy nie jest mi zimno, kiwam głową że nie. Po chwili, przy pieśni „Ojcze Nasz” osuwam się z krzesła, straciłem orientację, po chwili czuję jak moje ciało jeszcze bardziej mocno drży, ludzie coś do mnie mówią, nie odpowiadam, nie mogę. Doszedłem do siebie, usiadłem na krzesło, pewna pani pyta się mnie dlaczego nie przyjmuję Komunii Świętej, odpowiadam że dzisiaj już przyjąłem Pana Boga, że drugi raz przyjmuję duchowo. Odpowiedziała mi, że ksiądz pozwala na to, nic nie odpowiedziałem, nie chciałem dyskutować, ponieważ czułem w sobie bardzo mocno Pana Boga i nie chciałem stracić. Kiedyś przyjmowałem dwa razy Najświętszy Sakrament, kiedyś ksiądz tak samo mi powiedział, ale gdy przeczytałem orędzie Mateczki Bożej, nie przyjmuje już drugi raz Pana Boga w tym samym dniu, a o tym samym mówiła do nas wszystkich Mateczka przez proroka Żywy Płomień. Gdy przyjmujemy raz Pana Boga, to On w nas jest, a jak drugi raz przyjmujemy, to tak jakbyśmy nie dowierzali, że Bóg Jest w nas. Słowa Mateczki Bożej. Gdy zakończyła się Eucharystia, ku mojemu zdziwieniu, podeszła do mnie pani, która organizowała tą pielgrzymkę, poznała mnie zapewne też po tej chuście żółtej, którą otrzymałem w autobusie. Powiedziała mi ażebym szedł do autobusu. Dziękuję wszystkim za serdeczną pomoc! Gdy wysiadałem z autobusu we Wrocławiu, powiedziałem ludziom takie słowa „Nie można zakopywać otrzymanych łask do ziemi, bo może być tak jak z tym sługą niegodziwym, który zakopał talent do ziemi.” Pewien człowiek zaczął krzyczeć ty fałszywy proroku! A wcześniej w autobusie mówiłem ludziom o moim świadectwie i z zaciekawieniem to słuchali. Pewien człowiek nawet do mnie podszedł, zaczęliśmy rozmawiać, dając jeszcze większe świadectwo.

Łaski Boże, Słowo Boże trzeba obracać w czyn – ewangelizacja! W rodzinie, w pracy, wszędzie. Modlitwa to nie wszystko, a jest bardzo ważna! Mój spowiednik kilka lat wcześniej dawał mi do zrozumienia, że tylko mam się modlić i ty bym nie wykonał Woli Bożej, siadłbym na laurach. O tym pisałem we wcześniejszych, początkowych artykułach. Jest bardzo ważny post, pewna osoba w autobusie mówiła, że ma wiele chorób i zaczęła pościć i przez to poprawiły się jej wyniki. Ja też mam bardzo dobre wyniki i też poszczę.

Uważajcie aby nie popełniać grzechu cudzego. Wyjaśniam, gdy biernie się przyglądasz jak, ktoś na przykład grzeszy, a ty dyskretnie nie zwrócisz mu uwagi, a przede wszystkim jak księża wręcz namawiają ludzi do przyjmowania Trójcy Świętej na ręce. Oni grzeszą grzechem śmiertelnym, a gdy człowiek jest nieświadomy grzeszy bardzo ciężkim grzechem, a gdy ktoś temu człowiekowi zwróci uwagę i ten człowiek nie docieka nie szuka dalszych wskazówek, aby tego nie czynić  też ten człowiek grzeszy grzechem śmiertelnym. Z takim grzechem można nie dostać się do czyśćca! Jeżeli się spowiadasz ciągle z tego samego grzechu, a nie robisz poprawy, ten grzech może być ci nieodpuszczony przez Pana Boga. Przyjmujesz Pana Boga wtedy świętokradzko. Wielu ludzi, którzy chodzili do kościoła, znalazło się w strasznym miejscu. Trzeba naprawdę bardzo uważać, nie zlekceważcie tego, tych wszystkich wskazówek, które otrzymałem z polecenia Pana Boga aby wam przekazać.

Z Panem Bogiem!